(2011-10-31)
Zamieszczone przez: Jan Czubatka
Gdy zbliżałem się do gospodarstwa Michalaków, usłyszałem strzelaninę z karabinów. Kule świszczały mi nad głową. Ze strachu wpadłem do potoku wodnego, kryjąc się w rowie przed kulami. Ile czasu tam byłem, tego nie wiem. Byłem w szoku i nie wiedziałem, co robić. Myślałem, że zaczęła się wojna i bałem się wychylić głowy na zewnątrz rowu. Czasu nie liczyłem, myślałem o jednym - aby nie zginąć. Gdy wszystko ucichło, wróciłem z lękiem do domu. Nawet nie pamiętam czy przyniosłem pęt...
(2011-10-31)
Zamieszczone przez: Jan Czubatka
W południe tego dnia przy białej szkole graliśmy z kolegami w grę kasztanami. Nie wiedzieliśmy, skąd pochodzą strzały. Nie namyślając się wiele, wpadliśmy do pierwszych otwartych drzwi, była to obora Moskwy. Jeszcze nie ochłonęliśmy po szoku, a już słyszymy krzyki. Znów nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Ze strachu wypadliśmy na zewnątrz. Początkowo myślałem, że jesteśmy w piekle. Wokół nas był ogień, paliły się zabudowania Paradowskich. W szoku i na oślep wylecieliśmy prosto p...
(2011-10-31)
Zamieszczone przez: Jan Czubatka
Dotyczy: MATELSKI Jan
Wydarzenia widziałam na własne oczy. Do wsi przybył patrol niemiecki od strony Parmy. Niemcy weszli na nasze podwórko. Przed domem przycięli piłą drzewa owocowe, które zasłaniały widok na młody las. Ja z siostrą Weroniką siedziałyśmy na parapecie przy otwartym oknie. Po jakimś czasie Niemcy zaczęli strzelać w kierunku młodego lasu. W lasku znalazło się nasze wojsko. Nie wiem, jak to było, że znalazłyśmy się na podłodze. Strzelanina narastała. Słychać było pociski uderzające w...
(2011-10-31)
Zamieszczone przez: Jan Czubatka
W dniu 12 września 1939 roku miałem 15 lat. W tym dniu razem z rodzicami byliśmy u krewnych w Dzierzgowie. W godzinach popołudniowych widziałem naszych żołnierzy jadących na rowerach od strony Łowicza. Wojsko minęło Dzierzgów i było na pewno w Bełchowie. W pewnym momencie usłyszeliśmy strzelaninę karabinową. Po pewnym czasie wstrząsnął okolicą głośny wybuch. Za chwilę zauważyliśmy palące się nasze zabudowania. Najpierw przybył do naszego palącego się gospodarstwa mój ojciec, ...
(2011-10-31)
Zamieszczone przez: Jan Czubatka
W czasie wydarzeń wojennych w 1939 roku miałam 7,5 roku. Wypadki widziałem na własne oczy. Około 14.oo na nasze podwórko przyjechało na rowerach około 30 polskich żołnierzy. Szybko zajęli stanowiska w różnych miejscach. Jeden z żołnierzy krzyknął: „Chować się, bo zaraz tu będzie wojna”. Zanim zdążyłem z ojcem paść do dołu po kartoflach, zauważyłem, jak żołnierze zakładali coś na lufy karabinów i zaczęli strzelać z różnych miejsc. Reszta naszych domowników schowała...
(2011-10-31)
Zamieszczone przez: Jan Czubatka
Dotyczy: WARAWA Piotr
We wrześniu 1939 roku miałem jedenaście lat. Pamiętam, że w tym pamiętnym i tragicznym dla Bełchowa dniu w godzinach południowych brałem udział wraz z innymi moimi rówieśnikami w grze w tak zwaną dziką świnię. W grę tą chłopcy grali jeszcze do lat 1955. Zabawę naszą przerwała strzelanina. Wiedzieliśmy, że 1 września 1939 roku zaczęła się wojna. Kto gdzie mógł, to się schował i czeka, aż wszystko ucichnie. Wydarzenia znam z opowiadania mojego teścia Piotra Jaszewskiego. Mówił...