(2014-01-22)
Zamieszczone przez: madzia
Dotyczy: ROSZAK Franciszek
Moja teściowa utraciła ojca mając rok. We wrześniu miał zakończyc służbę wojskową, niestety wybuch wojny zatrzymał go na froncie, z którego już nie powrócił. Teściowa wiedziała jedynie, że jej tato zginął we wrześniu 1939r. Żadnych informacji więcej nie miała, nie wiedziała nawet, gdzie jej ojciec został pochowany. Dzięki waszemu portalowi wiemy już, gdzie spoczywa. Dziękujemy...
(2013-12-08)
Zamieszczone przez: sikora
bylam malym dzieckiem ,kiedy moj ojciec poszedzl na wojne w 1939r.Mialam roczek nic nie pamietam,tylko to co mowili w rodzinie, ze zginal w pierwszych dniach wojny, moja matka wyszla za maz po raz drugi nic nie mowila na temat mojego ojca tylko tyle ze zginal na wojnie. Bardzo bym chciala odnalezc jego grob nazywal sie Mieczyslaw Domanski ur. 29 02 1939r. podobno byl w kawalerii, zginal na koniu, jego kolega przyniosl [jaki list] .
Bardzo prosze o jakakolwiek wiadomosc
...
(2013-11-26)
Zamieszczone przez: wandarak
Dotyczy: CUKIER Franciszek
poległy Franciszek był synem Franciszka i Marii zd Wierzbicka.Był kawalerem....
(2013-09-18)
Zamieszczone przez: ollla1980
Dotyczy: ROGULSKI Stefan
wspomnienie o bracie Stefku kiedy ruszał na wojne miała 8 lat bardzo go kochała pamieta jak odjeżdzał na koniu i miał łzy w oczach bo nie wiedzial czy jeszcze ja zobaczy,i tak sie stalo ze juz nigdy wiecej sie nie zobaczyli.......
(2012-12-12)
Zamieszczone przez: jazlowiak
Ogarnęła dzisiaj zaduma mnie rzewna.
Na grobach żołnierskich ... pamiątka bitewna.
Bzura wolno płynie trzymając się brzegów,
jak wspomnień poległych tam kiedyś szeregów.
Walczyli nam dzielnie, choć bez dobrej broni,
nawet Bóg na niebie łzę swoją uronił.
I w mym sercu także rozpacz się rozgrywa,
gdy żołnierz umiera i wojnę przegrywa.
Zakrwawiona trawa – posłanie żołnierza,
zbiorowe mogiły – wieczne dla nich leża.
Zmęczeni, przybici stanęli przed Bogie...
(2012-12-06)
Zamieszczone przez: jazlowiak
Dotyczy: WALICKI Marian
“Porucznik Marian Walicki dobył szabli i wydając komendę: "W imię panienki Jazłowieckiej, szwadron marsz, marsz!" ruszył galopem. Rozległo się ogromne "Hurra!" i ruszyliśmy początkowo galopem, a potem cwałem. Dosiadałem mojej klaczy "Zatoka". Pamiętam wielkie kartoflisko i druty wysokiego napięcia pod którymi cwałowaliśmy. Nie wyciągnąłem szabli, w ręku miałem Visa, który przymocowany był do rzemienia na szyi. Szwadron rozwinął się w linię plutonów, a potem rozsypał się...
(2012-11-30)
Zamieszczone przez: Pio16
Dotyczy: MOMOLA Jan
Jan Piotr Momola (ur. 2 sierpnia 1908 w Lubzinie-Sepnicy , zm. 18 września 1939 w Tułowicach) – porucznik piechoty Wojska Polskiego II RP.
Urodził się w rodzinie chłopskiej w Lubzinie - Sepnicy. Jego rodzicami byli Piotr Momola i Marianna z Powrózków.
Działalność lokalna oraz niepodległościowa
Działał w Związku Strzeleckim "Strzelec" oraz Ochotniczej Straży Pożarnej w Lubzinie. Został odznaczony Brązowym Medalem Za Zasługi dla Pożarnictwa .
Służba w Wojsku Polskim
...
(2012-11-18)
Zamieszczone przez: zagon
Wśród wspomnień rodzinnych okresu II wojny światowej pozostała już tylko jedna biała plama. We wrześniu urodzony w Aleksandrowie Kujawskim Józef Werner (posiadał dwie córki Wiesławę i Alicję) syn Konstantego Wernera ur. 1873 r. w Aschenort (PL Popioły zniszczone w 1946 roku po rozszerzeniu poligonu toruńskiego). Józef służył prawdopodobnie w Armii Pomorze lub Poznań. Z rodzinnych przekazów wiemy, że zginął/zaginął w trakcie przebijania się jednostek przez Puszczę Kampinoską. ...
(2012-11-01)
Zamieszczone przez: wieslaw-paluchowski
W dniu 25 marca 1939 roku na placu alarmowym 37 pułku piechoty ziemi Łęczyckiej rozległy się syreny na alarm. Żołnierze pospiesznie ubierając się wyszli z koszar w pełnej gotowości bojowej. Nikt nie przeczuwał złowieszczych syren, które zwiastowały konflikt polityczny. Żołnierze w pełnym stanie bojowym ustawili się szeregiem, po kilku minutach wyniesiono sztandar pułkowy. W głębokiej ciszy dowódcy meldowali bojowość żołnierzy. Po zdaniu raportu, dowódca pułku wyjaśnił cel ala...
(2011-12-31)
Zamieszczone przez: Lumaj83
27. sierpnia 1939 roku otrzymałem wezwanie ze starostwa, abym zgłosił się do mjr. Borkowskiego. Ten poinformował mnie, że pobór nie obejmuje mojego rocznika i że zostałem wytypowany do obrony cywilnej. Dał mi wytyczne co do mnie należy, oraz wręczył mi biało-czerwoną opaskę. W dniu 1. września radio podało, że wojska niemieckie przekroczyły granicę Polski i że rozpoczęła się wojna. Zgłosiłem się do starostwa. Otrzymałem rozkaz bronić dworca i peronów w mieście. Do obrony dwor...