imienna stela nagrobna na jednej z mogił cmentarza wojennego w Chartumie
Życiorys:
Wspomnienia / relacje:
Piotr Tyliński: "Szkołę lotniczą ukończył zapewne w Poznaniu, przy 3 pułku lotniczym, i stał się jego częścią jako pilot 1 klasy (na zdjęciu widzimy go z gapą z wieńcem, a więc musiał być pilotem w czynnej służbie). Zapewne już w trakcie kampanii wrześniowej razem z częścią 3 p. lotn. przeniesiony został w Lubelskie, na tzw. lotnisko zapasowe, skąd po kapitulacji naszych wojsk przedostał się ostatecznie do Wielkiej Brytanii. W ramach struktur RAF przechodzi szkolenia, m.in. na Blacburnach. Niestety, omijają go zaciągi do 301 i 304 dywizjonu w początkowej fazie ich tworzenia i istnienia. Jednak w sierpniu 1942 r. trafił do 1 ADU w Takoradi (zachodnia Afryka). Tam zajmował się dostawami samolotów do jednostek liniowych na trasie Takoradi - Kair - Indie - Sudan - Arabia - Palestyna. Był członkiem grupy polskich pilotów, którzy w okresie od 1 stycznia do 31 marca przetransportowali na wyżej opisanych trasach 427 samolotów. W warunkach klimatycznych kontynentu afrykańskiego oraz liczby mil, które pokonywali Ci dzielni piloci, był to wyczyn godny upamiętnienia. Feralnego dnia 16 czerwca 1943 r. maszyna, którą był dwusilnikowy Lockheed Hudson o numerze FK 459, realizowała lot z Heliopolis do Chartumu i przewoziła pilotów z ADU (14 lotników: 1 Nowozelandczyk, 5 Polaków i 8 Brytyjczyków + 3 Brytyjczyków załogi), zbierając ich z lotnisk, na które dostarczali samoloty. Niestety w trakcie lądowania w Chartumie, podczas skrętu w lewo na ścieżkę podejścia, silnik samolotu zamilkł i Hudson runął na ziemię z wysokości 800 m. Uderzając o nią, pogrążył się w olbrzymiej eksplozji, nie dając pasażerom szans na wyjście z katastrofy. Sam wypadek przeżyła jednak jedna osoba (jeszcze nie udało się ustalić, kto to był), która, niestety, zmarła następnego dnia na skutek odniesionych ran. W raporcie Boeinga z katastrofy Hudsona jako przyczynę uznano chwilowy brak paliwa w silniku na skutek »blokady powietrznej« powstałej w silniku podczas przelotu samolotu nad nagrzanymi od słońca zbiornikami znajdujących się na obrzeżach lotniska".
Historia pochówku:
Źródła:
Cumft O., Kujawa H. K., Księga lotników polskich poległych, zmarłych i zaginionych 1939-1946, Warszawa 1989, s. 488 (Cumft, Kujawa 1989).
Archiwum rodzinne / rodzinna tradycja (zebr. Piotr Tyliński).
Tradycja rodzinna (Małgorzata Malinowska).
Leon Stankowiak, [w:] Niebieska eskadra - groby, cmentarze, pomniki, miejsca pamięci polskich lotników, http://niebieskaeskadra.pl/?control=8&id=1162 [dostęp: 5 VIII 2016] (dalej: niebieskaeskadra.pl).
[1] plut. pil. - ostatni znany stopień czasu pokoju (źródło: archiwum rodzinne / rodzinna tradycja) [2] 3 p. lotn. - ostatni znany przydział czasu pokoju (źródło: archiwum rodzinne / rodzinna tradycja) [3] zginął w katastrofie lotniczej jako st. sierż. Polskich Sił Powietrznych w ramach Royal Air Force (źródło: Cumft, Kujawa 1989)
Ostatnie zmiany: 2016-11-13 21:46:19 przez redakcja |
Jeżeli chcesz uzupełnić lub zmienić dane wciśnij -