Helena (23 III 1907, Scherlebeck, Westfalia - 22 IX 1996), Maria (5 II 1909, Scherlebeck, Westfalia - 22 VIII 2002, Wolsztyn), Ignacy (18 VII 1910, Stary Gostyń - 26 VII 1985, Gdynia), Ludwik (14 VIII 1913, Stary Gostyń - 9 X 1939, Piątek), Antoni (6 IV 1918, Stary Gostyń - 29 VIII 2004, Niałek Wielki)
# 25 III 1938 - powołany do odbycia zasadniczej służby wojskowej i przydzielony do 9 kompanii 57 pułku piechoty w Poznaniu;
# III 1939 - awansowany na stopień st. strz.;
Odznaczenia:
Państwowa Odznaka Sportowa
Wrzesień 1939 - szlak bojowy:
wraz z 58 pp, m.in. w bitwie nad Bzurą; 18 IX - wzięty do niewoli niemieckiej w rejonie Iłowa;
Data śmierci:
20 marzec 1991
Miejsce śmierci:
Kargowa, pow. Sulechów
Obecne miejsce spoczynku:
Kargowa, cmentarz parafialny, grób rodzinny
Lokalizacja grobu:
sektor 11, rząd 9, grób nr 1
Upamiętniony:
Tak
Forma upamiętnienia:
1) Zbiorcza imienna tablica epitafijna grobu rodzinnego na cmentarzu parafialnym w Kargowej;
2) Tablica pamiątkowa i dąb w Alei Dębów Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Brzezinach, ul. Kulczyńskiego (od 30 IX 2017 r.);
Życiorys:
Stanisław Kostka Nadolny urodził się 5 listopada 1915 roku w Starym Gostyniu w powiecie Gostyń jako syn Józefa Nadolnego i Agnieszki z Woźnych. Od 1919 roku mieszkał w Wolsztynie, gdzie uczęszczał do szkoły, następnie uczył się zawodu i podjął pracę. W 1937 roku w związku z pracą przeniósł się do Rawicza. 25 marca 1938 roku został powołany do odbycia zasadniczej służby wojskowej i przydzielony do 9 kompanii 57 pułku piechoty w Poznaniu. W marcu 1939 roku otrzymał awans na stopień starszego strzelca. W kampanii polskiej we wrześniu 1939 roku wziął udział w szeregach 58 pułku piechoty ze składu 14 Dywizji Piechoty armii "Poznań". Walczył w bitwie nad Bzurą, m.in. pod Kutnem i Łowiczem. 18 września w rejonie Iłowa został wzięty do niewoli niemieckiej. Przebywał w obozach przejściowych w Gąbinie, Strzelcach Gąbińskich, Łowiczu, wreszcie Pabianicach, skąd w listopadzie 1939 r. przetransportowano go do Niemiec i osadzono w Stalagu IV B Mühlberg/Elbe w Brandenburgii (nr jeniecki 4535). Wycieńczony niewolniczą pracą i spaniem w zimie pod namiotem, został 7 lutego 1940 roku w stanie bliskim śmierci zwolniony z obozu i wrócił do domu. Pracował zawodowo w Wolsztynie, skąd w sierpniu 1945 roku przeniósł się do Kargowej, gdzie został zatrudniony na stanowisku dentysty w miejscowym ośrodku zdrowia. Aresztowany jako żołnierz wyklęty (pseudonim "Powolny"), został 27 grudnia 1955 roku wyrokiem Wojskowego Sądu Garnizonowego w Warszawie skazany na podwójną karę 12 lat pozbawienia wolności za działalność zmierzającą do obalenia rządu komunistycznego w Polsce, a następnie więziony w latach 1955-1961. Po wyjściu na wolność zamieszkał w Kolsku, by w 1978 roku powrócić do Kargowej. W 1983 roku przeszedł na emeryturę (nadal pracował na pół etatu). W marcu 1987 roku został członkiem zwyczajnym Związku Bojowników o Wolność i Demokrację. Zmarł 20 marca 1991 roku w Kargowej.
Wspomnienia / relacje:
Bożysława Nadolna, bratanica weterana: "Wywieziony do obozu jenieckiego Stalag IV B Muhlberg/Elbe (Brandenburgia). Tam spotkał się z własnym bratem, Antonim (kapral 56 pułku piechoty z Krotoszyna). Antoni zauważył go na sąsiednim placu, podbiegł do ogrodzenia i bracia uściskali się poprzez druty kolczaste. Tam Stanisław powiedział Antoniemu, że ich trzeci brat, Ludwik, padł w bitwie nad Bzurą (dopiero dziesiątki lat później rodzina dowiedziała się przez Internet, poprzez stronę Bohaterowie1939.pl, że Ludwik jest pochowany jako Bohater Bitwy nad Bzurą). Jako pierwsi jeńcy w obozie bracia byli zmuszeni do morderczej pracy przy budowie baraków, spali pod namiotami aż do końca grudnia, będąc ubrani w letnie mundury, gdyż w kompanii nie wydano im jesiennych mundurów, kiedy zaczęły się działania wojenne. Stanisław został odesłany z obozu do domu w 1940 roku. Wolsztyńskie Gestapo, powiadomione przez obóz, przyszło po niego, ale jego siostra Maria, która pracowała w ośrodku zdrowia, słysząc niemieckie buciory, ponastawiała naokoło jego łóżka leków, wzięła do ręki strzykawkę i powiedziała oprawcom w czarnych, skórzanych płaszczach z niewzruszoną zimną krwią, że jest umierający. Był taki wychudzony i chory, że uwierzyli i poszli sobie. W tym samym czasie aresztowali wszystkich jego kolegów z kompanii wypuszczonych przez obóz i wszyscy co do jednego zginęli w obozach koncentracyjnych. Był dentystą, najlepszym dentystą, jakiego w życiu miałam, i był faworytem wszystkich pacjentów, jakich miał. Nawet w wiezieniu (był Żołnierzem Wyklętym, więźniem politycznym w latach 1955-1961) pracownicy służby więziennej, strażnicy i naczelnik przychodzili do niego leczyć zęby, ponieważ nie tylko miał cudownie delikatne ręce, ale miał tak wspaniałe unikalne poczucie humoru, że chciało się siedzieć w jego fotelu, żeby być w jego towarzystwie. Był dobrym człowiekiem. Był życzliwy, pomocny, spokojnego charakteru, każdemu dał dobre słowo i uśmiech i jakąś dobrą radę. Uśmiechał się w tak przyjazny sposób, że chciało się do niego przytulić".
Historia pochówku:
Źródła:
Archiwum rodzinne / rodzinna tradycja (zebr. Bo Robertson alias Bożysława Maria Magdalena Nadolna, bratanica weterana).
Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Archiwum Zakładowe, nr ewid. K5067290.
Wyszukiwarka grobów, [w:] Parafia p.w. Świętego Wojciecha, Kargowa, http://www.parafiakargowa.pl/wyszukiwarka.html [dostęp: 1 X 2017].
Uwagi:
Ostatnie zmiany: 2018-09-11 23:53:56 przez redakcja |
Jeżeli chcesz uzupełnić lub zmienić dane wciśnij -