Tablica pamiątkowa w obrębie kwatery wojennej na cmentarzu w miejscowości Tum
Przedmioty znalezione przy pochowanym:
Miejsce przechowywania ww. przedmiotów:
Życiorys:
Krawiec Feliks Józef (1906 – 1939), botanik – lichenolog. Ur. 16 VII w Granówcu w pow. Odolanowskim w Wielkopolsce; był synem Józefa, kierownika szkoły, i Weroniki z Lehmannów. Pierwsze nauki pobierał u ojca, który uczył go także gry na skrzypcach. K. należał do znanego w Poznaniu chóru chłopięcego. Początkowo uczęszczał do gimnazjum w Ostrowie, następnie do Gimnazjum Marii Magdaleny w Poznaniu, gdzie w r. 1926 zdał maturę z odznaczeniem. W r.1923 utracił ojca i odtąd dzielił razem z matką ciężar utrzymania rodziny i kształcenia rodzeństwa. Postarał się o korepetycje i pracował jako pomocnik biurowy w gminie Żegrze. Interesując się od dzieciństwa przyrodą (miał własny zielnik), zapisał się w r. 1926 na Wydział Matematyczno – Przyrodniczy Uniw. Pozn. Jako przedmiot główny studiował botanikę. Brał udział w pracach Koła Naukowego Przyrodników, Związku Harcerstwa Polskiego i Ligi Ochrony Przyrody. W r. 1929 został K. młodszym asystentem przy katedrze systematyki i socjologii roślin. Kolejno pracował na stanowisku starszego asystenta i adiunkta. W r. 1933 otrzymał brązowy, a w 1936 srebrny medal Uniw. Pozn. Za prace naukowe. Doktorat uzyskał w r. 1933 na podstawie pracy pt. Porosty głazów narzutowych Pomorza i północnej części Poznańskiego (niedrukowana). T. r. władze sanacyjne zlikwidowały katedrę systematyki i socjologii roślin […], a K. przeszedł do katedry botaniki ogólnej […]. Tutaj, od r. akad. 1933/34 do końca r. akad. 1938/39, prowadził dla botaników wyższych lat studiów ćwiczenia w oznaczaniu roślin niższych. Do habilitacji miał przystąpić w październiku 1939r. na podstawie pracy Stosunki geobotaniczne Płaskowyżu Staniszewskiego na Pojezierzu Kaszubskim. Pracy tej drukiem nie ogłosił, gdyż w połowie sierpnia powołany został do wojska (56 p. piechoty w Krotoszynie). Poległ 9 IX 1939r. pod Łęczycą, prowadząc swój oddział do ataku. Grobu nie odszukano. Był żonaty z Anielą z Danowskich (dziś prof. botaniki na Uniw. Wrocł.), miał córkę Elżbietę.
(Polski Słownik Biograficzny).
Wspomnienia / relacje:
Leja, s.30: "Jego siostra Wanda tak wspominała: […] pamiętam jako dziewczynka […], że obok pasji naukowo - badawczej i żywego udziału w ruchu ochrony przyrody, Brat był bardzo rozmiłowany w muzyce. Sam grał na skrzypcach, […] wraz z Ojcem i dwoma młodszy mi Braćmi koncertowali w domu, w rodzinnym zespole. Chodził też na wszystkie koncerty publiczne. Nieraz pojawiał się w sali z partyturą zapowiedzianego w programie utworu, aby śledzić tok wykonania. Sama taki koncert z Bratem przeżyłam i widziałam, jak bardzo muzyka Go pasjonowała."
Historia pochówku:
Poszukiwania mogiły:
Leja, s.31: " Nigdy oficjalnie nie powiadomiono rodziny
o jego zgonie. Nie było wiadomo, gdzie poległ
i gdzie go pochowano. Jego rodzina długo podawała złe wieści w wątpliwość i łudziła się nadzieją, że ich bliski wróci. Po wojnie został sądownie uznany za zmarłego. Latami trwały poszukiwania jego grobu, prowadził je między innymi mój dziadek aż do początku lat dziewięć - dziesiątych, bez powodzenia. Wspominając los
swojego brata, babcia mówiła nam o tym, jak bardzo zależy jej na tym, by móc kiedyś złożyć kwiaty na jego grobie. Niestety, okrutny los sprawił, że musiało upłynąć prawie 70 lat, nim za sprawą brata mojego ojca, prof. Macieja Serwańskiego, uzyskaliśmy od prof. Tadeusza Poklewskiego -Koziełła
przełomową dla nas informację: dowiedzieliśmy się od nie go, że Feliks Krawiec spoczywa w zbiorowej mogile w Tumie pod Łęczycą.
W dniu 24 lipca 2008 roku naocznie przekonałam się o tym, będąc w Tumie z pierwszą „rodzinną delegacją”. Grób wujka znajduje się na małym cmentarzu rozloko - wanym niedaleko pięknej romańskiej kolegiaty. Już od cmentarnej furty rzuca się w oczy wysoki obelisk. Postawiono go w 1945 roku i umieszczono na nim
tablicę z nazwiskami poległych. Na górze tablicy znaj - duje się napis: „POLEGLI WE WRZEŚNIU 1939 R. NA POLU CHWAŁY ZA OJCZYZNĘ”. Odnalazłam nazwisko wujka pod
nu merem 70: „Feliks -Józef Krawiec 1906–1939
ppor. 56 PP”. Po lewej stronie od pomnika znajdują się zbiorowe mogiły, a na nich nowe krzyże kamienne. Nie wiadomo dokładnie, w której mogile pochowany jest mój wujek, ale nie to było dla nas najważniejsze. Będąc tam, myślałam o babci i o tym, co dla niej znaczyłaby informacja, że zlokalizowaliśmy miejsce pochówku jej brata. Pamiętam, jak nieraz zapalała na cmentarzu znicze pod zbiorowym krzyżem
i tłumaczyła nam, wnukom, że czyni to z myślą o swoim bracie Feliksie, który pewnie swojego grobu nie ma."
Źródła:
Księga pochowanych żołnierzy polskich poległych w II wojnie światowej, t. I, Żołnierze września A-M, kom. red. B. Affek-Bujalska i in., wstęp i red. nauk. E. Pawłowski, Pruszków 1993, s. 375.
A. A. Korsak, 56 Pułk Piechoty Wielkopolskiej, Zarys Historii Wojennej Pułków Polskich w Kampanii Wrześniowej, z. 8, Warszawa 1991, s. 28.
P. Bauer, B. Polak, Armia "Poznań" 1939, Poznań 1987, s. 83.
T. Kryska-Karski, Straty korpusu oficerskiego 1939-1945, Londyn 1996, s. 208.
Wykaz żołnierzy WP poległych w 1939r. (124) w Bitwie nad Bzurą – pochowanych na kwaterach cmentarza w miejscowości Tum, Urząd Gminy Góra Św. Małgorzaty, s. 7.
J. Mowszowicz, Prof. dr Aniela Krawiecowa (12.VI.1909 - 28.X.1974), Wiadomości Botaniczne, t. XIX, z. 2, Kraków 1975, s. 103-4.
Serwański J., Feliks Józef Krawiec we wspomnieniach rodzinnych, [w:] Bohaterowie Bitwy nad Bzurą w naszej pamięci, red. T. Poklewski-Koziełł, Łęczyca 2009, s. 83.
Leja K., Wspomnienie w 70 rocznicę żołnierskiej śmierci, Wieści Akademickie, Czasopismo Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, Nr 9 – 10 (132 – 133), Wrzesień – Październik 2009, s. 30/31 (dalej: Leja).
Uwagi:
Leja, s.31: " Ze wzruszeniem przeglądałam przesłane memu ojcu w maju 2009 roku dokumenty z Centralnego Archiwum Wojskowego w Rembertowie, gdzie zachowała się jego teczka akt personalnych. Ukończył Szkołę Podchorążych Rezerwy Piechoty w Zambrowie z wynikiem bardzo dobrym i doskonałą lokatą: 3/104. We wrześniu 1933 roku ćwiczenia odbywał w korpusie
piechoty, a od 23 VIII do 17 IX 1937 roku w 56 Pułku Piechoty Wielkopolskiej. Z czasem po wierzono mu funkcję dowódcy plutonu strzeleckiego, awansował do stopnia podporucznika rezerwy. We wniosku o awans oficerski otrzymał ogólną ocenę bardzo dobrą, a jego przełożeni pisali o nim w samych superlatywach. Zanim w listopadzie 1933 roku dowiódł swej „przydatności służbowej” na „stanowisku dowódcy plutonu”, dowódca batalionu dokonał szczegółowej, i jak widać poniżej, wcale nie zdawkowej oceny osoby kandydata. Otóż zdaniem przełożonych ppor. Feliks Krawiec zasługiwał na następujące oceny:
Wartości osobiste: „Energia i inicjatywa bardzo duża. Charakter ustalony, zrównoważony
i w wysokim stopniu dodatni, siła woli duża, ambicja pracy bardzo duża, wyrobienie towarzyskie duże, ideowość służby wojskowej bardzo duża”.
Wartości fizyczne: „Wytrzymałość fizyczna i sprawność bardzo duża, wymowa i donośność głosu bardzo dobre. Nerwowo opanowany”. „Inteligencja bardzo duża, umysł bystry i logiczny […], bardzo duży zasób wiedzy ogólnej”. Wartości zawodowe: „Uzdolnienia wojskowe bardzo duże…”
Zdolności organizacyjne i administracyjne: „Zmysł organizacyjny duży […]. W pracy bardzo dokładny i sumienny”. Zdolności kierownicze i wychowawcze: „Uzdolnienie wychowawcze duże, umie wpływać na podwładnych wymową, jasno określonem i rzeczowem wymaganiem służby. Przyzwyczajenie do rygoru dobre”.
Ostatnie zmiany: 2011-11-02 06:35:30 przez BlazejK |
Jeżeli chcesz uzupełnić lub zmienić dane wciśnij -